Specjalne Strefy Ekonomiczne SEE w Chinach Rynki24.pl Materiały archiwalne
Specjalne Strefy Ekonomiczne SEE w Chinach Autor: Jacek Strzelecki Wolność gospodarcza w Chinach jest administracyjnie ograniczona i sterowana. Są jednak takie miejsca, w których działalność gospodarcza zbliżona jest do standardów wolnorynkowych – to strefy rozwoju gospodarczego. Wybór spośród trzech ich typów zależy od celów biznesowych zagranicznego inwestora, a nie decyzji chińskiego urzędnika. Łącznie wszystkich stref we wszystkich trzech kategoriach jest 74. Zagraniczny inwestor ma – z pewnymi wyjątkami – swobodę ich wyboru. Została ona zagwarantowana już na samym początku reform gospodarczych w 1978 roku przez ojca chińskich przemian – Deng Xiaopinga, który stwierdził wówczas, że „nieważne, czy kot jest biały, czy czarny, byleby łapał myszy”. Taka polityka gospodarcza miała na celu przyciągnięcie maksymalnie dużej liczby inwestorów z różnych branż. Trzydzieści lat reform pokazało, że założenie było słuszne. Obecnie rząd w Pekinie prowadzi politykę inwestowania zgodnie z wykorzystaniem właściwości naturalnych danego miejsca i w oparciu o proekologiczny cykl produkcyjny. Ponadto szczególną uwagę skupia na prowincjach położonych w głębi kraju, oferując potencjalnym inwestorom szereg przywilejów. W przypadku stref należy pamiętać, że choć są one do siebie pod wieloma względami podobne, to mają różnice prawne, organizacyjne oraz finansowe. Trzeba też wiedzieć, że raz przyjęta strategia gospodarcza dla stref nie jest stała. Średnio co dziesięć lat dostosowuje się ją do zmieniających się warunków rynkowych i konkurencji. A jeśli strefa jest specjalistyczna, rewizja koncepcji jej działania ma miejsce jeszcze częściej. Specjalne strefy ekonomiczne Według prawa chińskiego Specjalna Strefa Ekonomiczna (SSE) (po chińsku jingji tequ, czyt. dzingdzi tche ćsi) to wydzielone terytorium państwa, na którego obszarze dla zagranicznych i lokalnych przedsiębiorców funkcjonują specjalne, ulgowe warunki gospodarcze, stwarzające dogodny klimat dla inwestycji. Preferencyjne traktowanie przejawia się w systemie ulg celnych, wizowych, dzierżawie gruntu, w sferze walutowej, warunków pracy oraz zatrudnienia. Obecnie na terytorium Chin istnieje pięć takich stref: Shenzhen, Zhuhai, Shantou, Xiamen i Hainan. Mimo przyjętej zasady swobody wyboru, to na inwestycje w strefie ma szansę przede wszystkim ten inwestor, który: – oprócz kapitału wnosi technologię oraz nowoczesny system zarządzania; – wykształci wykwalifikowaną kadrę; – efektywnie wykorzysta zasoby naturalne; – przestrzega i stosuje nowoczesne standardy ekologiczne; – będzie otwarty na współpracę z lokalnym chińskim partnerem w biznesie. W prawie chińskim nie ma jednego aktu prawnego dotyczącego SSE. Status, prawa i obowiązki inwestorów oraz organów zarządzających strefą reguluje blisko 30 aktów prawnych różnego rzędu. Dodatkowo lokalne parlamenty prowincji, w których są strefy, posiadają prawo wydawania własnych przepisów, z tym że wymagają one zatwierdzenia przez władze centralne w Pekinie. Mogą one inaczej ustalać ulgi w stosunku do tego, co gwarantuje prawo ogólnokrajowe. Jak działają SSE? Specjalne strefy ekonomiczne są to specyficzne jednostki administracyjno-gospodarcze, które względem innych obszarów Chin – w tym i prowincji – charakteryzują się dużą autonomią zarówno na gruncie gospodarczym, jak i politycznym. Stąd często przez ekspertów określane są jako regiony wewnętrzne. I trudno temu stwierdzeniu zaprzeczyć. Organem zwierzchnim dla wszystkich SSE jest Kancelaria Rady Państwowej ds. SSE. Do jej zadań należy opracowywanie wytycznych politycznych oraz nadzorowanie ich wykonania. Te wskazówki dla inwestorów są bardzo ważne, bowiem one wyznaczają trendy w rozwoju stref nie tylko na rok naprzód, ale na najbliższe 5-10 lat. W każdej z prowincji, w której są strefy, zadania Kancelarii realizuje Komitet ds. Zarządzania SSE, który sprawuje bieżący nadzór nad strefami poprzez opracowywanie planów rozwoju, rozpatrywanie i zatwierdzanie wniosków projektów inwestycyjnych oraz prowadzi rejestrację działań inwestycyjnych. Komitety mogą działać jako byty samodzielne lub wyodrębnione z organów władzy prowincji. Komitet decyduje w SSE o sprawach socjalnych, ochrony zdrowia, porządku publicznego, a także kulturalnych. Strefy od strony polityczno-administracyjnej mają władzę ustawodawczą (Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych), władzę wykonawczą (Rząd) oraz sądowniczą. Działają także organizacje partyjne i związki zawodowe. Nie jest niczym nadzwyczajnym, że na ich obszarze są rozlokowane bazy wojskowe. Wjazd i wyjazd do stref podlega administracyjnej kontroli. Niektóre ze stref przypominają obszar pod ścisłym nadzorem z przejściami granicznymi i punktami kontroli (np. SSE Shenzhen). Podstawą przebywania i zamieszkiwania w strefie jest meldunek wydawany przez wydział do spraw wewnętrznych danego miasta, które nią zarządza. Organizacja działalności gospodarczej w każdej ze stref należy do Biura ds. Rozwoju. Do jego zadań należy także pośredniczenie między partnerem chińskim a zagranicznym w rozmowach biznesowych. Jeśli jakaś część strefy wyspecjalizowała się sektorowo, to może być ona oddana w odrębne władanie powołanemu do tego specjalnie organowi. Dla przykładu dzielnica Shenzhen – Shekou, ze względu na dużą koncentrację firm z branży zaawansowanych technologii, podlega Radzie Zarządu Rejonu, której skład tworzą urzędnicy lokalnych organów władzy. W takiej sytuacji instytucją właściwą do załatwiania wszelkich spraw przez inwestora jest właśnie ten organ. Niewątpliwą zaletą SSE, z punktu widzenia zagranicznego inwestora, jest to, że w ich granicach tworzone są strefy celne, funkcjonujące poza obszarem celnym Chin z o wiele korzystniejszymi regulacjami prawnymi. Strefa Pudong Szanghaj od zawsze był i nadal jest kosmopolitycznym miastem. Mimo tego ani na samym początku przemian gospodarczych, ani też później nie utworzono w nim specjalnej strefy ekonomicznej. Miastu nadano jedynie specjalny status miasta-prowincji, a władzę lokalną wyposażono w zdolność kreowania własnej polityki podatkowej. Dopiero w 1990 roku Rada Państwowa utworzyła po wschodniej stronie rzeki, w dzielnicy Pudong. strefę rozwoju gospodarczego. Łączy ona w sobie zarówno cechy specjalnej strefy ekonomicznej, jak i strefy rozwoju technologiczno-gospodarczego. Na tle innych stref wyróżnia się rozwojem zaawansowanego przemysłu oraz rynku finansowego. To w tej części Szanghaju jest m.in. giełda i firmy z sektora hi-tech. Atrakcyjność miasta dodatkowo podnosi to, że jest ono jednym z czternastu nadmorskich miast otwartych ze strefą wolnocłową. Strefy rozwoju technologiczno-gospodarczego Inny charakter mają 54 strefy rozwoju technologiczno-gospodarczego (SRT-G). Są one stworzone wyłącznie dla firm zagranicznych z sektora zaawansowanych technologii. Mogą być odrębnymi strefami lub też działać w ramach SSE. Ich organizacja jest podobna do SSE, z tą różnicą, że władze lokalne nie muszą uzyskiwać zgody władzy centralnej dla swoich decyzji, jeśli wartość inwestycji nie przekracza 30 mln dolarów. Są one zlokalizowane w największych miastach Chin. Również one posiadają zdolność prawodawczą pod warunkiem, że jest ona zorientowana na kształtowanie rozwoju nowoczesnych technologii. Podobnie jak w SSE, także władze SRT-G mogą ustanawiać własne przywileje prawne i podatkowe dla realizacji celów, dla których taka strefa została utworzona. Strefy wolnocłowe Największą otwartością pod każdym względem ze wszystkich trzech typów cieszą się strefy wolnocłowe. Jest ich w Chinach 14. Zostały one utworzone w miastach portowych wzdłuż całego chińskiego wybrzeża. Miastom w związku z tym nadano status nadmorskich miast otwartych. Koncepcja ich działalności została zaczerpnięta z idei stref wolnego handlu, gdzie inwestor zagraniczny ma swobodę w prowadzeniu handlu zagranicznego, składów celnych i produkcji proeksportowej. W chińskich strefach wolnocłowych obowiązuje reguła, że wolno robić wszystko to, czego nie zabrania prawo chińskie. Dozwolony jest wolny handel, wolna wymiana z zagranicą, wolny przywóz i wywóz towarów oraz wolny wjazd i wyjazd personelu. Strefy te są nadzorowane przez chiński urząd celny. Plusy i minusy Pogorszenie się ogólnej koniunktury w gospodarce chińskiej odbiło się też na działalności stref. Ze wszystkich trzech typów najgorzej znoszą to SSE. Eksperci podkreślają, że problem tkwi w ograniczonej z góry przestrzeni. W efekcie pociągnęło to za sobą wzrost kosztów dzierżawy ziemi. Również koszty siły roboczej wzrosły o 20%. Chiński robotnik nie widzi problemu przed migracją zarobkową nawet w odlegle regiony kraju, jeśli w nowym miejscu uzyska lepsze warunki płacy i pracy. W przypadku zaś pracowników wykwalifikowanych oczekiwania płacowe są jeszcze większe. Do pogorszenia sytuacji SSE przyczynia się deficyt surowców energetycznych, brak jednolitej regulacji prawnej dla SSE oraz – jak podkreślają inwestorzy zagraniczni – coraz większa biurokracja. Ponadto dekoniunktura w gospodarce chińskiej oraz na świecie obnażyła też samych inwestorów w SSE. Okazało się, że duża ich część zainstalowała maszyny, urządzenia oraz technologie przestarzałe, o niskiej jakości oraz wydajności, opierające się głównie na pracy fizycznej robotnika. Rząd też raczej nie pomaga inwestorom w strefach SSE tak, jakby tego oni oczekiwali. Rozpoczęty w latach 90. program rozwoju zachodnich i centralnych regionów kraju zadziałał raczej przeciwko nim. Inwestorzy odkryli, że taniej siły roboczej jest tu pod dostatkiem, dostęp do zasobów energetycznych nieograniczony, a obszar działania jest znacznie większy i swobodniejszy niż w tradycyjnych miejscach. Ponadto cena energii jest stała i nie jest dyktowana przez producentów energii z Hongkongu – jak to ma miejsce w przypadku SSE w Shenzhen – a ustalana przez rząd centralny w Pekinie. Dlatego zachodnie rejony kraju stają się coraz bardziej atrakcyjne, co w efekcie podnosi konkurencję. Małe miasta, takie jak Liuzhou w Regionie Autonomicznym Guangxi, które dotychczas słyszały o inwestorach głównie z przekazów prasowych, dziś ogłaszają własne programy inwestycyjne i mogą wybierać spośród ofert, przeznaczając jednocześnie miliony dolarów na inwestycje w najnowszą infrastrukturę. Najlepiej zawirowania w chińskiej gospodarce znoszą strefy wolnocłowe i strefy rozwoju technologiczno-gospodarczego. Takie miasta jak Dalian czy Qingdao rozwijają się bez przeszkód, a wartość inwestycji bezpośrednich rośnie rocznie o kilkanaście procent. Rewizja rządowej strategii dla stref gospodarczych dokonana w ostatnich miesiącach wskazuje nowe trendy. Dziś dla rządu priorytetem są inwestycje przynoszące największą wartość dodaną oraz proekologiczne. Zarządcy stref modyfikują założenia prawne i ekonomiczne oraz opracowują nowe programy inwestorskie. Tym razem dobry inwestor, to taki, który nie tylko wniesie kapitał i technologię, ale będzie chciał się z nią podzielić z partnerem chińskim, a zwłaszcza z chińskim naukowcami. Nie oznacza to bynajmniej, że każdy inny inwestor nieposiadający najnowszej technologii oraz niebędący rekinem biznesu nie jest mile widziany. Należy jednak przed podjęciem decyzji rozpoznać dokładnie teren, by znaleźć taki obszar, w którym ten rodzaj działalności ma rację bytu. Gdyby nie udało się takiego znaleźć, to można działać w każdej strefie. Bo to inwestor ma swobodę decyzji. Mimo to trzeba się liczyć z tym, że preferowany będzie przede wszystkim inwestor branżowy (jeśli strefa się specjalizuje), a dla nas miejsce się znajdzie, o ile nasz biznesplan będzie miał wartość rynkową dla władzy lokalnej. Jacek Strzelecki jest doskonałym znawcą Chin i błyskotliwym komentatorem wydarzeń zachodzących w chińskiej i światowej gospodarce. Autor m.in. "Jak to powiedzieć po chińsku. Rozmówki i słownik." |
|